wtorek, 30 lipca 2013
Kluski śląskie
Kluski śląskie nie wiem jak wam ale mi bardzo smakują.
A przepis na nie dostałam od mojej cioci, która mieszka na Śląsku.
Dzięki ciociu :-)
Jest to tradycyjna potrawa śląska podawana najczęściej z mięsem i surówką.
Może to być gulasz, o którym wspominałam w poprzednim poście lub schabowy.
Składniki:
2 kg ziemniaków
mąka ziemniaczana
2 jajka
łyżka masła
Ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie, po ugotowaniu lekko studzimy.
Mielimy w maszynce razem z masłem zmielone najlepiej włożyć do garnka,
w którym były gotowane.
Wyrównujemy masę ziemniaczaną do jednej wysokości, wyciągamy na chwilę
1/4 tej masy i w to brakujące miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną tak
aby zrównała się ze zmielonymi ziemniakami.
Teraz możemy wrzucić pozostałe składniki i odłożoną na bok 1/4
zmielonych ziemniaków. Wyrabiamy całość ręką aby uzyskać jednolitą masę.
Teraz nastawiamy w szerokim garnku wodę do ugotowania klusek,
oczywiście solimy ją. Z wyrobionej masy ziemniaczanej formujemy kulki,
w których palcem robimy dołek ( dziurkę ).
Tak przygotowane kule gotujemy we wrzątku ok 2 min aż wypłynął na wierzch.
Wyjmujemy łyżką cedzakową na sitko aby odsączyć z wody.
Układamy w misce tak aby każdy mógł sobie nałożyć ile chce, do tego
mięsko, surówka z modrej kapusty mmmm pycha!
poniedziałek, 29 lipca 2013
Gulasz
Gulasz wieprzowy to rewelacyjna sprawa, można jeść dosłownie ze wszystkim.
A ponieważ wspomniałam o nim w ostatnim poście gdzie podawałam przepis
na kopytka, więc może być do kopytek.
Ja uwielbiam z kaszą gryczaną, za takie jedzonko dałabym się pokroić.
Warto wiedzieć:
Porcja mięsa na jedną osobę to ok 10 dkg.
Składniki:
mięso wieprzowe, może być łopatka
papryka mielona, słodka i ostra
2 liście laurowe
kilka ziaren pieprzu i ziela angielskiego
2 ząbki czosnku
mąka do obtaczania mięsa
olej do smażenia
cebula
Mięso najlepiej kilka godzin przed gotowaniem zamarynować w oleju i słodkiej papryce.
Następnie obtaczamy w mące i smażymy na patelni w dobrze rozgrzanym oleju.
W osobnym garnku ok 3 litrowym nastawiamy wodę i doprowadzamy do wrzenia.
Podsmażone na złoty kolor mięso wrzucamy do garnka z gotującą wodą,
wrzucamy do niej także przyprawy. Na patelni podsmażamy cebulkę pokrojoną
w piórka, kiedy podsmaży się na złoty kolor podlewamy patelnię wodą w której
gotuje się mięso. Wypłukujemy wszystko co na niej się smażyło i wlewamy
do garnka z mięsem. Dzięki temu uzyskamy ładny kolor i gęstość sosu.
Solimy według upodobania i doprawiamy ostrą papryką i rozgniecionym
dłonią czosnkiem.
Teraz musimy często mieszać żeby mięso nie przywarło do dna garnka.
Po około 40 min gulasz jest gotowy. Podawać wg upodobań: z ziemniakami,
kopytkami, kluskami śląskimi, plackami ziemniaczanymi lub kaszą gryczaną.
Koniecznie do tego surówka np Colesław. SMACZNEGO!
niedziela, 28 lipca 2013
Kopytka lub leniwe
Kopytka czy leniwe, zawsze mnie zastanawiało czym się różnią.
Otóż leniwe robimy z serem białym a kopytka bez sera.
I jeszcze jedna uwaga jeżeli robicie kopytka z młodych ziemniaków to koniecznie
dodajcie 20 dkg mąki ziemniaczanej.
Składniki:
2 kg ziemniaków
1 kostka (250 g) sera białego
40 dkg mąki pszennej
1 jajko
masło, skwarki lub bułka do polania
Ziemniaki obrać i ugotować w osolonej wodzie. Wystudzić, gdy są zimne zmielić
w maszynce do mięsa wraz z serem. Następnie nastawiamy wodę w garnku ok 3l
aby w niej zagotować kopytka. Na stolnicę wykładamy zmieloną masę
dodajemy jajko i mąkę. Całość wyrabiamy rękami aż masa uzyska jednolitą
konsystencję. Ciągle podsypując mąką dzielimy masę na trzy części,
każdą z nich rozwałkowujemy na grubość palca i tniemy nożem na 3 do 5cm kawałki.
Wrzucamy je do garnka z osoloną wodą, mieszamy dopóki
nie wypłyną na wierzch. Wyciągamy łyżką cedzakową na sitko aby odsiąkły.
Polewamy masłem lub masłem z bułką tartą lub skwarkami. Możemy również podać
z gulaszem. Ale to już w następnym poście. Smacznego!
czwartek, 25 lipca 2013
Jak zrobić frappe
Tak mi zapachniała kawa, że musiałam sobie zrobić, a że jest dzisiaj
wyjątkowo ciepło więc postanowiłam zrobić sobie kawę mrożoną.
Nescafe frappe
Co nam potrzeba oczywiście kawa rozpuszczalna taka jaką lubimy, w moim przypadku
Nescafe Gold 1 łyżeczka
cukier może być zwykły lub brązowy
woda niegazowana (może być zimna z czajnika)
mleko
kilka kostek lodu
Do wysokiej szklanki wlewamy ok 100 ml wody, wsypujemy cukier i kawę.
Blenderem spieniamy całość, dolewamy mleka, wrzucamy kostki lodu.
Do smaku posypujemy startą czekoladą, mielonymi orzechami, cynamonem
można dodać bitą śmietanę, ogólnie tym co lubicie. Teraz tylko rurka i można pić :)
środa, 24 lipca 2013
Kiszone ogórki
Kisicie ogórki? To już ostatni dzwonek, w sierpniu mogą być gorzkie.
Składniki:
ogórki gruntowe
koper z nasionami
czosnek
chrzan
sól
Ogórki i słoiki myjemy, czosnek i chrzan obieramy. Czosnek dzielimy na ząbki
a chrzan kroimy w słupki. Na dno słoika wkładamy koszyczek kopru i kilka pociętych
łodyg wielkości ok 5 cm oraz 4 ząbki czosnku. Następnie układamy ogórki,
robimy to ciasno żeby nie podchodziły do góry.
Warstwa po warstwie aż wypełnimy cały słoik, na końcu wkładamy pocięty
w słupki chrzan. Następnie przygotowujemy solankę do ich zalania.
Proporcje: na 1 litr wody 1 łyżka soli
Tak przygotowaną dobrze wymieszaną solanką zalewamy ogórki tak aby woda
je całkowicie zakryła i zakręcamy.
Dla pewności możemy postawić do góry dnem żeby sprawdzić czy któraś zakrętka
nie cieknie.
Po 4 dniach będą pyszne małosolne a po dwóch tygodniach będą ukiszone.
Kalafiorowa
Ponieważ jest sezon na świeże warzywa, nie marnujmy czasu i wykorzystajmy je.
Zupa kalafiorowa smaczna i zdrowa (tak mi się zrymowało).
Składniki:
kość schabowa lub inna
2 marchewki
2 pietruszki
4 do 5 ziemniaków
1 mały kalafior
śmietana do podprawienia
Zaczynamy od nastawienia kości np schabowej lub innej w garnku o pojemności ok 4l.
Sparzamy kalafiora żeby w trakcie gotowania nie wyskoczyła nam jakaś niespodzianka.
Jarzynki obieramy, płuczemy i kroimy. Ziemniaki w kostkę a marchewkę i pietruszkę
w talarki przekrojone na pół. Kalafiora dzielimy na różyczki takiej wielkości jak nam odpowiada.
Kiedy wywar zacznie się gotować przykręcamy gaz i solimy 1 łyżką soli.
Zbieramy szumowiny i wrzucamy przygotowane jarzynki.
Całość gotujemy do miękkości czyli ok 15 do 20 minut. Podprawiamy śmietaną
lub śmietaną z mąką jeżeli ktoś lubi gęste zupy. Pamiętajcie o zahartowaniu śmietany,
żeby śmietana nie zważyła się w zupie dolewamy do niej po trochu gorącego wywaru
szybko mieszając lub roztrzepując mątewką. Wlewamy do zupy, doprowadzamy
do momentu wrzenia i wyłączamy. Zupa jest gotowa - Smacznego!
poniedziałek, 22 lipca 2013
Dżem z czarnej porzeczki
Jesteśmy wszyscy tacy wyedukowani przez Magdę Gesler i przez Kasię Bosacką,
że wszyscy nagle szukają dobrego jedzenia i najlepiej żeby było bez konserwantów.
Podczas gdy my z Romanem od małego wpajamy to naszym trzem córkom.
Nie ma nic lepszego jak obiad ugotowany z własnych produktów wyhodowanych
na własnej działce. Przynajmniej wiemy co jemy.
Więc dziś opiszę jak zrobić dżem z czarnej porzeczki. To nie jest wcale takie
trudne ale za to na czasie.
Potrzeba:
ok 5 kg czarnej porzeczki
2 kg cukru
Porzeczki obrywamy z kiści i płuczemy. Dobrze byłoby mieć jak najszersze
naczynie, w którym nadmiar wody szybko odparuje. Oraz płytkę, która
zabezpieczy nasze owoce przed przywieraniem do dna garnka.
Najlepszym konserwantem w tym przypadku jest cukier, który dodajemy
na samym końcu.
Porzeczki smażymy ok 3 godzin, bardzo często mieszając.
Kiedy odparuje nam mniej więcej 1/4 zawartości garnka, wówczas wsypujemy
cukier.
Całość zrobi się rzadsza niż przed jego wsypaniem ale nie przejmujcie się
tak ma być. Smażymy jeszcze przez 1/2 godziny ciągle mieszając
żeby cukier się rozpuścił i połączył z porzeczkami.
No i gotowe teraz tylko przekładamy gorący dżem do wcześniej wyparzonych
słoiczków, zakręcamy i odwracamy do góry dnem.Serwujemy z naleśnikami,
przekładamy ciasta, nadziewamy rogaliki i inne bułeczki. Pyszności!
niedziela, 21 lipca 2013
Leczo z cukinii
Do przygotowania lecza z cukinii dla 4 osób potrzeba:
1 duża cukinia
2 papryki
1/2 kg kiełbasy podlaskiej
30 dkg boczku wędzonego
1,2 cebule
3 ząbki czosnku
1 papryczka chili (ja lubię na ostro dlatego dodaję)
4 pomidory lub mały przecier pomidorowy
1 marchewka
1 pietruszka
Składniki obieramy i kroimy w grubą kostkę, cebulę w piórka, papryka musi być pozbawiona
nasion, czosnek wyciskamy przez praskę ale dodajemy go dopiero na końcu gotowania.
Jeśli dodajecie pomidory to musicie je wcześniej naciąć, sparzyć, ściągnąć skórkę i pokroić
w ósemki. Wykrawamy z nich zdrewniały środek i wrzucamy do garnka.
Temperatura zrobi z nich świetny sosik. Całość gotujemy do miękkości jarzyn ok 30 do 40 min.
Doprawiamy do smaku solą i gotowe. Smacznego!
czwartek, 18 lipca 2013
Makaron muszelki conchiglie nadziewane szpinakiem
Nie wiem jak Wy ale ja mam sceptyczne podejście do potraw ze szpinakiem.
I to tylko i wyłącznie dlatego, że szpinak ma złą "reputację". Myślę że pora ją odczarować.
Dlatego dziś zaproponuję coś wbrew pozorom lekkiego i świetnie nadającego się na letnie
popołudnie.
Składniki:
makaron muszelki (duże!) 500g u mnie dostępne tylko w Tesco
2 x 100g świeżego szpinaku (może być mrożony)
4 ząbki czosnku
1 opakowanie sera Favita
200g przecieru pomidorowego Kotlin lub Pudliszki
pieprz
masło lub oliwa do podsmażenia szpinaku
20dkg sera żółtego
Makaron gotujemy w osolonej wodzie tak żeby był al dente czyli pół twardy.
Szpinak smażymy z wyciśniętym przez praskę czosnkiem na patelni z masłem lub oliwą, przez
około 3 minuty dopóki nie zrobi się papka.
W osobnej misce rozdrabniamy widelcem ser Favita. Łączymy ser ze szpinakiem, aby była
jednolita masa możemy całość zmiksować blenderem. Jeśli lubicie bardziej ostro możecie
doprawić pieprzem.
Tak otrzymaną masą nadziewamy nasze muszle. Po wypełnieniu muszelki układamy w
naczyniu ceramicznym, ale równie dobrze może to być blacha wyłożona folią aluminiową.
W osobnym naczyniu rozrabiamy przecier pomidorowy z 1/2l przegotowanej wody.
Dno blachy wypełniamy powstałym sosem pomidorowym. Ser żółty ścieramy na tarce o
grubych oczkach i posypujemy wierzch muszli.
Możemy zrobić wersję light bez sera żółtego. Blachę wkładamy do piekarnika nastawionego
na 180 stopni i zapiekamy przez około 15 min.
Pychota! I niech mi teraz ktoś powie, że szpinak jest niedobry?!
środa, 17 lipca 2013
Kotlety mielone
Kotlety Mielone
Mielone to najszybsze danie mięsne do przygotowania. Składniki na 4 osoby, obiad na dwa dni.
Ok 60 dkg mięsa (najlepiej karczku)
1/2 cebuli
1 jajko
majeranek
4 ząbki czosnku
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki pieprzu
1/2 szklanki bułki tartej lub 1/2 czerstwej bułki
bułka tarta do obtoczenia kotletów (pulpetów)
olej do smażenia
Jeżeli mamy bułkę czerstwą to musimy ją najpierw namoczyć w ciepłej przegotowanej
wodzie aby zmiękła. Potem odciskamy ją w rękach z jej nadmiaru.
Mięso najlepiej kupić zmielone a jeśli nie to mielimy je w maszynce razem z cebulą i bułką.
Jeżeli jest to bułka tarta to tylko moczymy (wlewamy tyle wody ile bułka jest w stanie jej
wchłonąć a nadmiar odciskamy) i dodajemy do zmielonego mięsa. Czosnek
wyciskamy przez praskę, dodajemy sól, pieprz, majeranek. Wszystkie składniki mieszamy
dokładnie ręką. Z tak przygotowanego mięsa możemy zrobić kotlety mielone lub pulpety.
Kotlety formujemy w serduszka, obtaczamy w bułce tartej i kładziemy na dobrze rozgrzanej
patelni z olejem. Smażymy na średnim ogniu, żeby usmażyły się w środku.
Jak sprawdzić czy są usmażone? Bardzo prosto: wystarczy nakłuć kotleta wykałaczką lub
widelcem, jeżeli ze środka wypływa przezroczysty sosik to gotowe, a jeśli krwista substancja to
jeszcze smażymy. Ja smażę dwa razy na jednej stronie i to z reguły wystarcza.
Podajemy z młodymi ziemniakami, do tego koperek i mizeria. Mmm pycha!
Pulpety formujemy w kulki, obtaczamy w bułce i również smażymy.
Do ugotowania pulpetów potrzebny nam garnek z wodą ok 3l, do którego wrzucamy liść
laurowy, ziele angielskie, pieprz ziarnisty. Wywar lekko solimy, obsmażone na złocisty kolor
z dwóch stron pulpety wrzucamy do wrzącego wywaru.
Po ok 15 minutach podprawiamy śmietaną z mąką. Na dwie łyżki śmietany 1 łyżeczka mąki,
mieszamy aby nie było grudek, hartujemy dodając gorącego wywaru dalej energicznie
mieszamy. Następnie wlewamy do sosu.
Jeśli grudki pojawią się mimo wszystko nie przejmuj się, wyłów je po prostu sitkiem.
Na końcu dodaj koperek lub natkę pietruszki.
Smacznego!
Mielone to najszybsze danie mięsne do przygotowania. Składniki na 4 osoby, obiad na dwa dni.
Ok 60 dkg mięsa (najlepiej karczku)
1/2 cebuli
1 jajko
majeranek
4 ząbki czosnku
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki pieprzu
1/2 szklanki bułki tartej lub 1/2 czerstwej bułki
bułka tarta do obtoczenia kotletów (pulpetów)
olej do smażenia
Jeżeli mamy bułkę czerstwą to musimy ją najpierw namoczyć w ciepłej przegotowanej
wodzie aby zmiękła. Potem odciskamy ją w rękach z jej nadmiaru.
Mięso najlepiej kupić zmielone a jeśli nie to mielimy je w maszynce razem z cebulą i bułką.
Jeżeli jest to bułka tarta to tylko moczymy (wlewamy tyle wody ile bułka jest w stanie jej
wchłonąć a nadmiar odciskamy) i dodajemy do zmielonego mięsa. Czosnek
wyciskamy przez praskę, dodajemy sól, pieprz, majeranek. Wszystkie składniki mieszamy
dokładnie ręką. Z tak przygotowanego mięsa możemy zrobić kotlety mielone lub pulpety.
Kotlety formujemy w serduszka, obtaczamy w bułce tartej i kładziemy na dobrze rozgrzanej
patelni z olejem. Smażymy na średnim ogniu, żeby usmażyły się w środku.
Jak sprawdzić czy są usmażone? Bardzo prosto: wystarczy nakłuć kotleta wykałaczką lub
widelcem, jeżeli ze środka wypływa przezroczysty sosik to gotowe, a jeśli krwista substancja to
jeszcze smażymy. Ja smażę dwa razy na jednej stronie i to z reguły wystarcza.
Podajemy z młodymi ziemniakami, do tego koperek i mizeria. Mmm pycha!
Pulpety formujemy w kulki, obtaczamy w bułce i również smażymy.
Do ugotowania pulpetów potrzebny nam garnek z wodą ok 3l, do którego wrzucamy liść
laurowy, ziele angielskie, pieprz ziarnisty. Wywar lekko solimy, obsmażone na złocisty kolor
z dwóch stron pulpety wrzucamy do wrzącego wywaru.
Po ok 15 minutach podprawiamy śmietaną z mąką. Na dwie łyżki śmietany 1 łyżeczka mąki,
mieszamy aby nie było grudek, hartujemy dodając gorącego wywaru dalej energicznie
mieszamy. Następnie wlewamy do sosu.
Jeśli grudki pojawią się mimo wszystko nie przejmuj się, wyłów je po prostu sitkiem.
Na końcu dodaj koperek lub natkę pietruszki.
Smacznego!
niedziela, 14 lipca 2013
Krupnik
Cześć
Dzisiaj napiszę jak zrobić krupnik. Podstawa każdej zupy jest taka sama, czyli mięso, kość schabowa lub skrzydełka, na których ugotujemy zupę i włoszczyzna.
2 marchewki
1 pietruszka
4 średniej wielkości ziemniaki
3 łyżki kaszy jęczmiennej
2-3 ząbki czosnku
kawałek selera
zamiast kości wrzuciłam dwa skrzydełka z kurczaka
koperek do smaku
3l wody
Wodę ze skrzydełkami zagotować, gdy zacznie wrzeć solimy 1 łyżeczką soli i zbieramy szumowiny. Obrane i opłukane jarzyny ścieramy na tarce o grubych oczkach, ziemniaki kroimy w kostkę. Przykręcamy gaz aby gotujący wywar był klarowny, wrzucamy startą marchewkę, pietruszkę, selera, ziemniaki i kaszę.Wszystko gotujemy do miękkości czyli około 15 do 20 minut. Rozgnieciony dłonią czosnek dodajemy na samym końcu ok 10 min przed końcem gotowania.
Zupa jest gotowa kiedy ziemniaki są miękkie.Doprawiamy do smaku koperkiem. Maga i pieprz również wskazana.
Smacznego!
Dzisiaj napiszę jak zrobić krupnik. Podstawa każdej zupy jest taka sama, czyli mięso, kość schabowa lub skrzydełka, na których ugotujemy zupę i włoszczyzna.
2 marchewki
1 pietruszka
4 średniej wielkości ziemniaki
3 łyżki kaszy jęczmiennej
2-3 ząbki czosnku
kawałek selera
zamiast kości wrzuciłam dwa skrzydełka z kurczaka
koperek do smaku
3l wody
Wodę ze skrzydełkami zagotować, gdy zacznie wrzeć solimy 1 łyżeczką soli i zbieramy szumowiny. Obrane i opłukane jarzyny ścieramy na tarce o grubych oczkach, ziemniaki kroimy w kostkę. Przykręcamy gaz aby gotujący wywar był klarowny, wrzucamy startą marchewkę, pietruszkę, selera, ziemniaki i kaszę.Wszystko gotujemy do miękkości czyli około 15 do 20 minut. Rozgnieciony dłonią czosnek dodajemy na samym końcu ok 10 min przed końcem gotowania.
Zupa jest gotowa kiedy ziemniaki są miękkie.Doprawiamy do smaku koperkiem. Maga i pieprz również wskazana.
Smacznego!
piątek, 12 lipca 2013
Pomidorowa
Ponieważ każdy Polak w poniedziałek je pomidorową zrobioną z niedzielnego rosołu,
więc nie będę oryginalna i powiem Wam jak ją zrobić:
Chyba nie ma nic prostszego, po prostu wyjmij z rosołu pozostałą marchewkę i zmiksuj ją.
Ja to robię za pomocą blendera i całą tą papkę wlewam z powrotem do zupy.
Zrób to dokładnie tak aby nie było grudek, po czym dodaj pół słoiczka (ok 2 łyżki stołowe) przecieru pomidorowego wg uznania ale najlepszy jest Kotlin lub Pudliszki.
Nie podprawiam już śmietaną z mąką bo byłaby za gęsta. Tak przygotowaną zupę wlej na talerz, dodaj tylko kleks śmietany, natkę pietruszki i gotowe.
Smacznego!
czwartek, 11 lipca 2013
Polityka prywatności
Polityka Prywatności
Małgorzata Warchoł zastrzega sobie
prawo do wprowadzania zmian w Polityce Prywatności. Każdego użytkownika blogów należących do mnie obowiązuje Polityka Prywatności
znajdująca się na stronie.
Jakiekolwiek wprowadzane zmiany nie
wpływają na podstawową zasadę: Małgorzata Warchoł nie sprzedaje i nie
udostępnia osobom trzecim danych personalnych czy adresowych klientów/
użytkowników swoich blogów.
Jeśli nie zgadzasz się z Polityką
Prywatności, proszę nie odwiedzać blogów należących do Małgorzaty Warchoł oraz nie nabywać produktów i usług oferowanych
przez Małgorzatę Warchoł.
Dane Osobowe
W czasie korzystania z serwisów
należących do Małgorzaty Warchoł możesz zostać poproszony o podanie niektórych
swoich danych osobowych poprzez wypełnienie formularza lub w inny sposób. Dane,
o które będziesz proszony, to w większości przypadków imię i adres e-mail. W
przypadku formularzy zamówień będziesz proszony o podanie pełnych danych
osobowych.
Wymagamy tylko tych danych, które
są niezbędne do działania serwisu. Niepodanie wymaganych danych zablokuje
czynność, którą te dane dotyczyły.
Subskrypcja bezpłatnych czasopism
Zaprenumerowanie bezpłatnych
czasopism należących do Małgorzaty Warchoł wymaga podania w odpowiednim
formularzu swojego imienia i adresu e-mail. Pola te są obowiązkowe.
Uzyskane w ten sposób dane są
dodawane do listy mailingowej e-zinu. Adres e-mail jest niezbędny do tego, aby
można było wysłać danemu czytelnikowi numer czasopisma. Imię pozwala
Małgorzacie Warchoł zwracać się do czytelników po imieniu.
Zamawianie usług i produktów
Zamawianie usług i produktów
oferowanych przez Małgorzatę Warchoł wymaga podania w odpowiednim formularzu
pełniejszych danych adresowych. Pola obowiązkowe są oznaczone.
Niezapowiedziane Wiadomości
Małgorzata Warchoł zastrzega sobie
prawo do wysyłania niezapowiedzianych wiadomości osobom, których dane
kontaktowe posiada i które zgodziły się z Polityką Prywatności.
Pod pojęciem niezapowiedzianych
wiadomości Małgorzata Warchoł rozumie informacje odnoszące się
bezpośrednio do jego serwisów, usług i produktów (np. zmiany, wewnętrzne
promocje), niekomercyjne listy (np. życzenia, komentarze osobiste itp.) oraz informacje komercyjne,
których rozsyłka została opłacona przez klientów Małgorzaty Warchoł.
Podmioty zlecające komercyjne
mailingi nie mają wglądu w dane kontaktowe osób znajdujących się na listach
adresowych Małgorzaty Warchoł.
Informacje komercyjne są
filtrowane w stopniu w jakim jest to możliwe, ograniczana jest ich objętość i
wysyłane są sporadycznie.
Jawne Dane Osobowe
Dane osobowe podane na serwisach
należących do Małgorzaty Warchoł przy okazji wysyłania komentarzy do artykułów,
odpowiedzi na forum itp. są dostępne dla wszystkich odwiedzających strony
zawierające te dane. Małgorzata Warchoł nie ma możliwości zabezpieczenia Was
przed osobami prywatnymi lub firmami, które te dane wykorzystają do przesłania
Wam nieokreślonych informacji. Dlatego dane te nie podlegają
Polityce Prywatności.
Inne formularze
Formularze znajdujące się gościnnie
na serwisach należących do Małgorzaty Warchoł i dotyczące usług, produktów,
serwisów i czasopism nieobsługiwanych przez Małgorzatę Warchoł nie
podlegają Polityce Prywatności.
Cookies (Ciasteczka)
Niektóre obszary serwisów należących
do Małgorzaty Warchoł mogą wykorzystywać cookies, czyli małe pliki tekstowe
wysyłane do komputera internauty identyfikujące go w sposób potrzebny do
uproszczenia lub umorzenia danej operacji. Cookies są nieszkodliwe ani dla
komputera ani dla jego użytkownika i jego danych.
Warunkiem działania cookies jest
ich akceptacja przez przeglądarkę i nie usuwanie ich z dysku. Można też
wyłączyć ich działanie w ustawieniach przeglądarki, co może ograniczyć albo
uniemożliwić korzystanie z niektórych części serwisu.
Pliki cookie wykorzystujemy w
celach statystycznych, do autoryzacji użytkowników w serwisach, w celu
dostosowania wyglądu serwisów do preferencji i historii przeglądania
Użytkownika oraz w innych celach marketingowych.
Pliki cookie mogą zawierać dane osobowe
użytkownika, chociaż w większości przypadków będzie to tylko adres e-mail. Dane
te dostępne są tylko dla Użytkownika danego komputera jak i dla naszych
serwisów.
Partnerzy
Polityka Prywatności nie dotyczy serwisów i firm, których dane kontaktowe podane są
w serwisach i czasopismach należących do Małgorzaty Warchoł.
Wyłączenie Odpowiedzialności
Stworzyłam Szalonydrucik oraz Zupę
Romana, aby pomagać czytelnikom osiągnąć sukces w gotowaniu i robieniu na
drutach. Mimo, że prezentuję praktyczne rozwiązania, to nie są one jednakowo
skuteczne dla wszystkich. Nie powinno się bezwarunkowo korzystać ze
wszystkiego, co proponuję. Porady, które udostępniam powinny być szczegółowo
analizowane, porównywane z własnym przypadkiem, ewentualnie konfrontowane z
innymi podobnymi publikacjami i dopiero, gdy będą one przedstawiały się jako
odpowiednie w danym przypadku, wprowadzane w życie.
Zawarte w Szalonymdruciku oraz
Zupie Romana moje własne przepisy i przykłady nie muszą się zgadzać z ogólnie
przyjętą znajomością tematu.
Opinie wyrażone przez społeczność
na forum, w komentarzach lub w inny sposób nie zawsze są zgodne z moją własną.
Małgorzata Warchoł na blogach
Szalonydrucik oraz Zupa Romana nie bierze na siebie odpowiedzialności za
zamieszczone reklamy. Kupujący powinien być ostrożny odpowiadając na reklamę,
bądź wysyłając pieniądze. Wprawdzie przykładam sporą wagę do tego, aby
reklamodawcy, którzy publikują tu swoje reklamy byli wiarygodni, ale nie mogę
odpowiadać za ich czyny. Dane adresowe jak i szczegóły oferty każdego
reklamodawcy można uznać za pewne tylko w momencie publikacji.
Jak ugotować rosół
Dla początkującej gospodyni:
1,60 kg nie mniej kurczaka
lub 0,80 kg wołowiny (może być antrykot lub szponder)
włoszczyzna czyli:
4 marchewki
2 pietruszki
1/2 korzenia selera lub nać (ok 3 łodygi)
cebula przypieczona bez tłuszczu na patelni
1/3 pora
4 grzybki suszone (mogą być podgrzybki)
pęczek natki pietruszki
4 ząbki czosnku
Podstawa rosołu czyli mięso, w zależności jaki gatunek lubicie może to być kurczak, antrykot lub szponder wołowy. Ja robię na kurczaku, z wołowiny jest ostrzejszy i pewnie taki wolą mężczyźni. Kurczaka trzeba oczyścić z piór, resztek skór na udkach i po porcjować.
Jak widzicie moja wersja jest nieco zmieniona tzn w 4l wody ugotowałam 2 ćwiartki z kurczaka.
Dokładnie opłuczcie i wrzućcie do dużego garnka ok 5l. Nastawcie wywar na średni gaz a w między czasie obierzcie i opłuczcie jarzyny. To jak pokroisz jarzyny zależy tylko od Ciebie, mogą być słupki lub talarki.
Ja kroję je na 4 części wzdłuż i w poprzek na pół, łatwiej je potem wyłowić.
Czekajcie aż wywar zacznie się gotować, wówczas należy gaz przykręcić i osolić płaską łyżką soli,po czym zebrać szumowiny.
Kiedy już to zrobicie wrzućcie przygotowaną włoszczyznę. Pamiętajcie wywar nie może się gotować na dużym ogniu musi tylko lekko "pyrkać" wtedy będzie klarowny. W przeciwnym wypadku będzie mętny.
Rosół gotujemy ok 1,5 godziny lub dopóki mięso będzie miękkie.
Do rosołu gotujemy makaron najlepszy jest Makaron Domowy Babuni, moi domownicy innego nie jedzą. Wyjętą z rosołu marchewkę kroimy w kostkę lu półksiężyce, natkę pietruszki siekamy dowolnie.
Do talerzy nakładamy makaron, wlewamy koniecznie gorący rosół. Ozdabiamy pokrojoną marchewką i posiekaną natką pietruszki. Do smaku każdy doprawi sobie na talerzu przyprawą Maggi i pieprzem.
Smacznego!
1,60 kg nie mniej kurczaka
lub 0,80 kg wołowiny (może być antrykot lub szponder)
włoszczyzna czyli:
4 marchewki
2 pietruszki
1/2 korzenia selera lub nać (ok 3 łodygi)
cebula przypieczona bez tłuszczu na patelni
1/3 pora
4 grzybki suszone (mogą być podgrzybki)
pęczek natki pietruszki
4 ząbki czosnku
Podstawa rosołu czyli mięso, w zależności jaki gatunek lubicie może to być kurczak, antrykot lub szponder wołowy. Ja robię na kurczaku, z wołowiny jest ostrzejszy i pewnie taki wolą mężczyźni. Kurczaka trzeba oczyścić z piór, resztek skór na udkach i po porcjować.
Jak widzicie moja wersja jest nieco zmieniona tzn w 4l wody ugotowałam 2 ćwiartki z kurczaka.
Dokładnie opłuczcie i wrzućcie do dużego garnka ok 5l. Nastawcie wywar na średni gaz a w między czasie obierzcie i opłuczcie jarzyny. To jak pokroisz jarzyny zależy tylko od Ciebie, mogą być słupki lub talarki.
Ja kroję je na 4 części wzdłuż i w poprzek na pół, łatwiej je potem wyłowić.
Czekajcie aż wywar zacznie się gotować, wówczas należy gaz przykręcić i osolić płaską łyżką soli,po czym zebrać szumowiny.
Kiedy już to zrobicie wrzućcie przygotowaną włoszczyznę. Pamiętajcie wywar nie może się gotować na dużym ogniu musi tylko lekko "pyrkać" wtedy będzie klarowny. W przeciwnym wypadku będzie mętny.
Rosół gotujemy ok 1,5 godziny lub dopóki mięso będzie miękkie.
Do rosołu gotujemy makaron najlepszy jest Makaron Domowy Babuni, moi domownicy innego nie jedzą. Wyjętą z rosołu marchewkę kroimy w kostkę lu półksiężyce, natkę pietruszki siekamy dowolnie.
Do talerzy nakładamy makaron, wlewamy koniecznie gorący rosół. Ozdabiamy pokrojoną marchewką i posiekaną natką pietruszki. Do smaku każdy doprawi sobie na talerzu przyprawą Maggi i pieprzem.
Smacznego!
środa, 10 lipca 2013
Rosół
Witajcie!
Znacie słynną reklamę Amino " Na letnisku, w blokowisku czy w schronisku więc poproszę dziś Zupę Romana". Trzeba przyznać, że bardzo udana, na dokładkę mój mąż Roman jest bardzo podobny do tego Pana z reklamy. I żeby było ciekawiej świetnie gotuje.
Domem, gotowaniem, sprzątaniem i dziećmi zajmowałam się ja. Ale do czasu, kobieta też człowiek i musi odpocząć. Złożyłam mojemu mężowi propozycję nie do odrzucenia, ja gotuję na tygodniu a w niedzielę gotujesz Ty. Zgodził się bez problemu i tak się zaczęły zupy Romana.
Niedziela rzecz święta, musi być rosół i schabowy. Początki były ciężkie ale postanowiłam się nie wtrącać, niech się uczy na swoich błędach. Najpierw gotował z książki "Kuchnia polska", ale że każdy ma jakieś przyzwyczajenia więc była też "wariacja a la Roman". Wyszło super nawet się nie spodziewałam. Ale wszystko co dobre szybko się kończy, Roman wyjechał na dwa lata do USA.
I tu zaczęły się schody. Ugotowałam rosół a dziewczyny krzyczą, że nie będą jadły bo nie taki jak tata gotował. Wściekłość mnie ogarnęła bo człowiek się stara a tu masz, nie smakuje! Ogłosiłam więc strajk, dopóki Roman nie wróci rosołu nie będzie!
Po dwóch latach Romek wrócił no ale okazało się, że nasze córki dalej rosołu nie jedzą.
Pytam dlaczego, przecież tato ugotował?
Niestety to była tylko wymówka, nasze córki weszły w wiek dojrzewania i wymyśliły sobie taki pretekst żeby nie jeść. Także mamuśki nie dajcie się zwieść swoim córkom...
Znacie słynną reklamę Amino " Na letnisku, w blokowisku czy w schronisku więc poproszę dziś Zupę Romana". Trzeba przyznać, że bardzo udana, na dokładkę mój mąż Roman jest bardzo podobny do tego Pana z reklamy. I żeby było ciekawiej świetnie gotuje.
Domem, gotowaniem, sprzątaniem i dziećmi zajmowałam się ja. Ale do czasu, kobieta też człowiek i musi odpocząć. Złożyłam mojemu mężowi propozycję nie do odrzucenia, ja gotuję na tygodniu a w niedzielę gotujesz Ty. Zgodził się bez problemu i tak się zaczęły zupy Romana.
Niedziela rzecz święta, musi być rosół i schabowy. Początki były ciężkie ale postanowiłam się nie wtrącać, niech się uczy na swoich błędach. Najpierw gotował z książki "Kuchnia polska", ale że każdy ma jakieś przyzwyczajenia więc była też "wariacja a la Roman". Wyszło super nawet się nie spodziewałam. Ale wszystko co dobre szybko się kończy, Roman wyjechał na dwa lata do USA.
I tu zaczęły się schody. Ugotowałam rosół a dziewczyny krzyczą, że nie będą jadły bo nie taki jak tata gotował. Wściekłość mnie ogarnęła bo człowiek się stara a tu masz, nie smakuje! Ogłosiłam więc strajk, dopóki Roman nie wróci rosołu nie będzie!
Po dwóch latach Romek wrócił no ale okazało się, że nasze córki dalej rosołu nie jedzą.
Pytam dlaczego, przecież tato ugotował?
Niestety to była tylko wymówka, nasze córki weszły w wiek dojrzewania i wymyśliły sobie taki pretekst żeby nie jeść. Także mamuśki nie dajcie się zwieść swoim córkom...
wtorek, 9 lipca 2013
motto na dzisiaj
Największym problemem tego świata jest to, że inteligentni ludzie są pełni wątpliwości
a ci głupi są pełni pewności siebie.
a ci głupi są pełni pewności siebie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)